Czuć się wyczerpanym. To uczucie towarzyszy animatorom wieczorami, gdy muszą jeszcze omówić kolejny dzień. Dziś mogliśmy się dowiedzieć skąd ono się wzięło to wyrażenie, a wszystko dzięki wizycie w Muzeum Papiernictwa w Dusznikach Zdroju. Rano po śniadaniu wyjechaliśmy na wycieczkę. Pierwszym punktem była wizyta w Biedronce – u nas w Pasterce takich miejsc nie ma… Stamtąd ruszyliśmy do wspomnianego muzeum. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, w których mogliśmy się dowiedzieć historii papiernictwa oraz samodzielnie wyczerpać dwie kartki papieru. To właśnie od czerpania papieru powstało nasze powiedzenie. Na pewno była to praca ciężka fizycznie.
Następnie miał miejsce spacer po Dusznikach z wizytą w kościele św. Piotra i Pawła, gdzie znajduje się ambona w kształcie wieloryba. Nawiązuje ona do historii proroka Jonasza, który uciekając przed pełnieniem Bożej woli został połknięty przez wielką rybę. Nie chciał on głosić nawrócenia miastu Niniwie, ale w końcu zrozumiał, że jest to konieczne. W efekcie jego pracy całe miasto się nawróciło i podjęło pokutę. Ambona w kształcie wieloryba ma zachęcać słuchaczy, aby przyjmowali słowa kaznodziei i nawracali się jak mieszkańcy Niniwy. Po odmówieniu modlitwy Anioł Pański rozeszliśmy się w grupach, aby znaleźć coś do jedzenia. Ostatecznie nam się to udało, a po godzinie 15 wróciliśmy do domu. Wtedy mieliśmy czas na piłkę nożną, by o 17.30 rozpocząć szkołę liturgii i uczestniczyć w Eucharystii.
Wieczór upłynął pod znakiem kolacji, rozgrywek turnieju piłkarzyków i spotkań w grupach. Modlitwa wieczorna była poprzedzona rozdaniem nagród za osiągnięcia sportowe, a miała dziś formę medytacji nad obrazem „Powrót syna marnotrawnego” autorstwa Rembrandta. Nie wiemy czy to zmęczenie czy owoc rekolekcji, ale wszyscy zachowali silentium sacrum. Jutro czeka nas ostatni dzień pełnego pobytu na miejscu w Pasterce.