Rekolekcje Zakopane – Dzień 7

Miało być fajnie, a tu znowu upał 🙂 Ostatni pełny dzień rekolekcji w Zakopanem to m.in. wizyta w miejscu, które do tej pory staraliśmy się omijać szerokim łukiem – na Krupówkach. Tam każda grupa ze swoim animatorem dostała ponad dwie godziny na pamiątki, łazikowanie, lody, McDonaldsy i tym podobne. Każdy wykorzystał ten czas maksymalnie.

Jednak zanim udaliśmy się na Krupówki, najpierw wróciliśmy do miejsca, które odwiedziliśmy już na początku. Mianowicie przeżyliśmy Eucharystię w najstarszym zakopiańskim kościółku, który w całości jest zbudowany z drewna – MB Częstochowskiej. Msza ta była wyjątkowa także dlatego, że była odprawiana po łacinie. Przez całe rekolekcje podczas szkoły liturgii uczyliśmy się uczestnictwa w niej w tym języku. Trzeba przyznać, że byliśmy pojętnymi uczniami 🙂

A więc śniadanie, msza w Zakopanem, wizyta na Krupówkach, a potem na Wielkiej Krokwi – skoczni imienia Stanisława Marusarza. Trzeba tam było kawałek podejść pieszo. Natomiast na samą skocznię zabrał nas wyciąg krzesełkowy. Trzeba przyznać, że skoki narciarskie to sport wymagający wielkiej odwagi. Mogliśmy się o tym przekonać już na wyciągu, a potem stojąc na platformie startowej na samej górze rozbiegu.

Gdy dotarliśmy zmęczeni do naszego domu, po zakupach i krótkim odpoczynku, czekał nas jeszcze „bieg samarytański”. Każdy uczestnik musiał pochwalić się wiedzą zdobytą podczas minionych dni. Trzeba było znaleźć animatorów i odpowiedzieć na zadawane pytania. W kategorii młodszych uczestników najlepsi okazali się: Piotrek Włoch (25 p.), Mateusz Smolej (24 p.), Piotrek Skrobisz (23 p.), Kacper Durok (23 p.) i Alek Nowak (23 p.). W kategorii starszych bezkonkurencyjny był Bartek Kulik (30 p.), potem Dominik Ziajka (28 p.) i Bartek Moskal (27 p.).

Pyszna obiadokolacja z rewelacyjnym Spaghetti alla Bolognese zakończyła się wielkimi podziękowaniami dla naszych gospodarzy, których w ostatnich dniach gościli nas pod swoim dachem. Dziękując, życzyliśmy im samych tak grzecznych grup jak my. Następnie była okazja, aby podziękować animatorom, którzy się nami opiekowali. Każdy z nich otrzymał dzwoneczek, aby pamiętali, że będąc animatorami, dalej są owieczkami, które powinny pozwolić się prowadzić Panu Jezusowi.

Ale to nie wszystko, bo niektórzy uczestnicy otrzymali indywidualne wyróżnienia, ale to już można zobaczyć w galerii. Dzień zakończyliśmy wielkim pakowaniem i modlitwą.