W sobotę 9 października nasza wspólnota udała się na wycieczkę do Zabrza i Gliwic. Dzień ten rozpoczęliśmy od uczestnictwa w porannej Eucharystii w naszym parafialnym kościele, po której zebraliśmy się do autokaru i wyruszyliśmy w kierunku pierwszego punktu wycieczki – Sztolni Królowej Luizy w Zabrzu. 

Po dotarciu na miejsce i podzieleniu się na dwie grupy, rozpoczęliśmy zwiedzanie nieczynnych podziemnych wyrobisk. Pierwsza grupa rozpoczęła zwiedzanie od przeprawy łódkami, natomiast druga od zjazdu szybem 40 metrów pod ziemię. Pod powierzchnią mogliśmy usłyszeć o tradycji i historii tego miejsca oraz wielu innych górniczych ciekawostkach i legendach. Jak się okazało niektórzy z nas mają całkiem sporą wiedzę o historii Śląska na przestrzeni wieków, dzięki czemu za poprawne odpowiedzi na pytania przewodnika otrzymali cukierki albo przypinki. Nie brakowało również podziemnych śpiewów zarówno pieśni religijnych, jak i znanych nam utworów różnych wykonawców. Gdy tylko rozlegały się słowa przewodnika „muzyka grać”, cała sztolnia wypełniła się śpiewem ministrantów. Po zakończonym zwiedzaniu wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcie i udaliśmy się do autokaru, który zawiózł nas do Gliwic. 

Tam po krótkim spacerze na rynek i kolejnym podziale na grupy wyruszyliśmy na obiad, a po nim udaliśmy się do Kolejkowa. To miejsce przeniosło nas do niesamowitego świata – pomniejszonego 25 razy – w którym mogliśmy zobaczyć wiele autentycznych budowli ze Śląska, a także dowiedzieć się jak żyją mieszkańcy naszego regionu zarówno w dzień jak i w nocy.

Następnie nadszedł czas na godzinną zabawę w znajdującym się obok Parku Trampolin. Jedni grali tam w koszykówkę, drudzy w zbijaka, zaś kolejni po prostu skakali.

Po każdym szaleństwie trzeba zaspokoić swoje pragnienia, dlatego też po wyjściu ze świata trampolin przeszliśmy do restauracji McDonald’s, gdzie zjedliśmy kolację i wyruszyliśmy w podróż powrotną. Około godziny 19 zmęczeni, lecz zadowoleni dojechaliśmy do Chełmu Śląskiego.