Wyjazd z ojcami i Dzień Matki

            Sobota 25. maja była dniem obfitującym w wydarzenia dla naszej wspólnoty ministranckiej. Pierwszą część tego dnia spędziliśmy w męskim gronie. Razem z ojcami wyjechaliśmy na pielgrzymkę do Sanktuarium MB Piekarskiej. Po przyjeździe do Piekar Śląskich zwiedziliśmy muzeum sanktuaryjne, poznając krótko historię tego miejsca, do którego przez wieki pielgrzymowało wiele znanych postaci, a najważniejszą z nich był kard. Karol Wojtyła – późniejszy papież Jan Paweł II. Następnie uczestniczyliśmy w mszy w bazylice. Tam, w przeddzień wielkiej pielgrzymki mężczyzn i młodzieńców, która w ostatnią niedzielę maja gromadzi kilkadziesiąt tysięcy ojców z synami i dziadków z wnukami, modliliśmy się przed cudownym obrazem o to, aby Maryja – Śląska Gospodyni, pracowała nad naszymi sercami, by były dobre, kochające, otwarte na Boga i drugiego człowieka oraz gotowe do poświęcenia. Prosiliśmy Tą, przed której wizerunkiem król Jan III Sobieski modlił się o zwycięstwo nad Turkami, aby wyprosiła zwycięstwo także nam. Bynajmniej jednak nie chodziło o jakieś zwycięstwo militarne, ale o to, abyśmy wyrośli na dobrych mężczyzn – mężów, ojców i księży, a także, abyśmy osiągnęli życie wieczne w niebie, zwyciężając nasze grzechy. Po pamiątkowym zdjęciu i modlitwie za nasze mamy udaliśmy się do kościoła kalwaryjskiego. Tam na wzgórzu trwały już przygotowania do niedzielnej pielgrzymki. Widzieliśmy budowane pod namiotem prezbiterium, a także modliliśmy się przed kopią całunu turyńskiego. Na tym zakończyła się ściśle religijna część naszego wyjazdu.

            Teraz razem z naszymi ojcami udaliśmy się do pobliskich Wojkowic. Tam uczestniczyliśmy w rozgrywkach ASG. Sprawiło to wszystkim dużo frajdy. Pokazało także, że nie jest łatwo być żołnierzem. Choć jest to profesja konieczna w tym świecie, aby bronić słabszych, to jednak trzeba nam się modlić, byśmy nigdy nie doświadczyli wojny, a jedyną okazją do strzelania były rozgrywki sportowe.

            Po wyczerpujących godzinach na poligonie wróciliśmy do naszego Chełmu, gdzie już czekały na nas nasze mamy. Tymczasem na Organistówce to na nie czekała, przygotowana przez nas, niespodzianka z okazji ich niedzielnego święta. Ministranci uczęszczający na zbiórki, przygotowali film z życzeniami (https://www.facebook.com/ministrancichelmslaski/videos/475506336554960/), po którym wręczyli swoim mamom czerwone róże jako symbol pamięci i wdzięczności. Na koniec mogliśmy usiąść i spokojnie delektować się kiełbaskami z grilla. Dzień możemy uznać za udany. Poniżej galeria zdjęć.

Króluj nam Chryste!

nor
rrem
fznor
hdrpl
rptnb
rrem